środa, 14 maja 2014

Maju, jakże ja Cię nie znoszę.

Maj... wydawałoby się, że piękny i wiosenny miesiąc. A tu:
I jeszcze ogólna frustracja. Dokąd ten naród tak pędzi z tymi kolokwiami???? Był czas stabilizacji i jednostajności? Był. Trzeba było wtedy wciskać NA SIŁĘ -ente kolokwium.

Nie jest dobrze. Powiedziałabym nawet, że jest gorzej niż źle. Dlatego zostawiam Was z tymi majowo-juwenaliowymi myślami, bo przecież student to nierób i leń. Tja, szczególnie edukacyjny leń. I szczególnie na ostatnim roku licencjatu.

Do usłyszenia wkrótce, kiedy pojawi się słońce (i to nie tylko dosłownie).

2 komentarze:

  1. Taa Maj ... Miejmy nadzieję że szybko minie :D

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ^^ http://board-of-feelings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. :( doskonale to rozumiem. nawet nie wiesz jak..

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza. Komentujących zawsze odwiedzam, więc nie spamuj :) możesz się oczywiście ze mną nie zgadzać, ale jeśli już chcesz krytykować to konstruktywnie. Nie hejtuj bez podania uzasadnienia dla swojej opinii.

pytania? napisz do mnie:
jasminowamgla@gmail.com