Opowieść o tym, jak przypadkowy prezent urodzinowy potrafi... No właśnie, zaintrygować? Zachwycić? Czy może nie? Przekonajmy się.
Autorką książki jest Maria Rotkiel, psycholog. Artykuły i materiały autorstwa psychologów to jedne z moich ulubionych pozycji. Może nie jestem statystycznym Polakiem, jednak same książki czytam rzadko. Przyznaję się do tego otwarcie. Dużo częściej sięgam po publikacje internetowe, ale też i po różnego rodzaju magazyny.
Moja sympatia do Marii Rotkiel trwa już kilka, jeśli nie kilkanaście, dobrych lat. Początkiem były wywiady i programy telewizji, w których autorka występowała w roli eksperta. Prezent od jednej z moich kochanych przyjaciółek niebywale mnie ucieszył. Co prawda K. deklaruje, że wybór tej książki był kompletnie przypadkowy, jednak ja nie wierzę w przypadki ;)
Książka podzielona jest na kilka rozdziałów. Początek zapowiada dalsze fragmenty, czyli opisy poszczególnych typów kobiecości. Całość uwieńczona jest ogólnym rozdziałem podsumowującym "genezę" naszych zachowań. Autorka zamieściła również listę motywujących i wywołujących refleksję cytatów, po które warto sięgać w chwilach kryzysu, czy zwątpienia.
Podział w książce obejmuje wojowniczki, królowe, księżniczki, laleczki, wilczyce, szamanki i artystki. Założę się, że większość z nas zadeklarowałaby siebie jako wojowniczkę. Tymczasem nie zawsze jest to aż tak oczywiste.
Każdy z przedstawionych typów kobiecości ma swoje jasne i ciemne strony. Wśród siódemki znalazłam opis, który niemal w całości oddaje mnie, moje wady i zalety. Książkę traktuję w kategoriach drogowskazu, który pokazuje, jak podążać tą jasną drogą. W ramach eksperymentu własnego zamierzam wcielić w życie rady, które przeczytałam. Czy łatwiej mi będzie zrozumieć siebie? Jeszcze nie wiem.
A Ty? Już wiesz jaki typ kobiecości oddaje Twoją osobę?
Pozdrawiam
J.
ciekawe, kim ja bym była.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wojowniczka :)
OdpowiedzUsuńW takim razie to był wspaniały prezent. Ja sama nie wiem jaką kobietą bym się określiła, mam chyba trochę cech każdej. Ale dzięki temu żadna mocno nie dominuje.
OdpowiedzUsuń