sobota, 14 marca 2015

Chcę studiować w Niemczech - jak się przygotować pod względem języka?

Posty na blogu pojawiają się właściwie zgodnie z moją inwencją twórczą, jednak czasami jest inaczej. Niedawno zanotowałam zapotrzebowanie na właśnie taki post, więc chcę od siebie napisać kilka słów. 
Tradycyjnie już przypominam, że są to tylko moje porady. Piszę o tym, co mi pomogło i co ja uważam za przydatne. W zależności od tego, jak bardzo będziecie się przykładać uważam, że nawet od razu po maturze można podchodzić do egzaminu językowego  i startować na niemiecką uczelnię. A wszystko to pod warunkiem, że szykujecie się nie tylko typowo "szkolnie" do matury rozszerzonej/dwujęzyczycznej, ale pracujecie też samemu. 

STUDIA W NIEMCZECH - JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ POD WZGLĘDEM JĘZYKOWYM?
Ameryki nie odkryję, jeśli powiem, że bardzo ważne jest samozaparcie. Jeśli standardowo uczysz się w liceum tylko do matury rozszerzonej z niemieckiego i nie robisz nic dodatkowego poza klepaniem dwusetnego słówka - to niestety robisz o wiele za mało. Matura rozszerzona to własny poziom wiedzy mniej więcej B2, powiedziałabym nawet, że momentami mniej niż więcej ale nie czepiajmy się i powiedzmy, że to B2. Nie mówię całkowicie jasno, że to ten czy inny poziom, bo maturę można różnie zdać, ale zakładam, że jeśli ktoś osiąga minimum 75% z rozszerzenia to zna niemiecki na poziomie B2. 

B2 to niestety za mało. Musisz dać dużo więcej od siebie. 

Jeśli robisz arkusze maturalne i wychodzi Ci więcej niż 75% to jesteś na bardzo dobrej drodze do niemieckich studiów. Jak się solidnie przyszykować?

Podstawy przygotowania zawarłam we wpisie o maturze rozszerzonej z niemieckiego. Co dalej? Dalej polecam: 

1. Zrobienie listy znanych nam niemieckich spójników. Spisujemy, sortujemy według szyku i co najważniejsze korzystamy z nich. Pisząc wypracowania maturalne używamy dużej ilości różnorodnych spójników, w końcu Übung macht den Meister, a spójniki przydadzą nam się przy pisaniu tekstów na egzaminie językowym, nabijemy sobie dodatkowych punktów przez bogate słownictwo. 
2. Mądra książka do gramatyki. Może być Stanisław Bęza, Nowe repetytorium, później można się zaprzyjaźnić z gramatyką Dreyer Schmitt, którą bardzo lubię (mam wersję polsko niemiecką). Polecam szukanie PDFów w necie, tak samo dostępny jest Lösungsschlüssel - akurat książkę mam w wersji niemiecko polskiej, a klucz tylko w niemieckiej, ale numery zadań są takie same. 
Jeśli chodzi o gramatykę online to na studiach polecano nam canoonet. Szczerze mówiąc średnio przepadam za tą stroną, ale podaję w świat :) dla gramatycznych freaków: grammatiktraining.de oraz mein-deutschbuch.de 
/te linki to już wyższy niż maturalny poziom zainteresowań, nie zawsze to są łatwe zadania/
3. Obycie i osłuchanie z językiem. Nie każdego stać na kursy językowe czy inne cuda, ale trzeba powoli oswajać się z tym "prawdziwym niemieckim", a nie tekstami stworzonymi na potrzeby podręczników. Na sam początek polecam Deutsche Welle, an przykład: Langsam gesprochene Nachrichten (B2, C1). Warto też zaglądać na podstronę Nauka niemieckiego. Do poczytania (B2/C1): Sternthemen na www.pasch-net.de.

Wyższy level?
Gdy już dojdziesz do wniosku, że i Deutsche Welle i inne podrzucone przeze mnie linki to dla Ciebie już za mało i chcesz więcej to polecam przejście na teksty z życia wzięte :)
do posłuchania i obejrzeniamediateka ZDF, gdzie szczególnie polecam audycje 37 Grad oraz Heute 100 sec - to ostatnie bardzo dużo mi dało, oglądałam codziennie przez kilka miesięcy i bardzo się osłuchałam. Podobną audycję stusekundową tworzy też Tagesschau

do poczytania: Tagesschau, Süddeutsche Zeitung, Berliner ZeitungSpiegel. Szczególnie polecam, dość przystępnie napisane, artykuły na Planet wissen.

W zależności od metody, która nam pomaga możemy robić listy nowo poznanych słówek czy też fiszki. W liceum spisywałam listy przydatnych słów i fraz, które z powodzeniem dałoby się wykorzystać w wielu rozprawkach :) słówka były na tyle wszechstronne i ładnie brzmiące, że zawsze wypracowanie wyglądało z nimi jakoś lepiej. Nawet marne im Hinblick darauf, dass... sprawiało, że lepiej się czytało te moje wywody ;) 

4. Zaprzyjaźnienie z książką szykującą do egzaminu językowego. O tym, z jakiej ja korzystałam podczas przygotowania do DaFu: KLIK. Z innymi egzaminami nie miałam styczności, więc niczego nie dodam z własnego doświadczenia.


Pamiętaj, że nie od razu Kraków zbudowano i niekoniecznie musisz rozumieć (a prawdopodobnie nawet nie będziesz) każde słowo zawarte w danej audycji czy w danym artykule. Trzeba poszerzać swój zasób słów, ale też ćwiczyć zdolność rozumienia z kontekstu. Pisałam już przy okazji poradnika dotyczącego matury rozszerzonej, że słyszałam o dziecku, które nauczyło się niemieckiego dzięki bajkom. Sama widziałam u siebie ogromny progres w kwestii osłuchania gdy codziennie oglądałam niemieckie wiadomości, te mające 100 sekund - to tak w razie marudzenia, że długie i nudne. Chyba 100 sekund dziennie znajdziesz? Na początku wydawało mi się, że nadają w nich jak katarynki, ale z czasem było coraz lepiej. Cierpliwość popłaca :) 

Inne posty z niemieckiej serii: KLIK


P.s linki prowadzące do Ceneo NIE SĄ linkami afiliacyjnymi i nie mam z Waszych klików absolutnie żadnego zysku. 

7 komentarzy:

  1. Ja chcialabym pracowac w niemczech, interesuje mnie berlin ale nie tylko. Moze wiesz jak zaczac sie rozgladac. Czy wgl jest jakas sensowna praca dla obcokrajowcow, ktora pozwoli zyc a nie tylko dorabiac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie masz wykształcenia to zostają marzenia :)

      Usuń
    2. Karolina, niestety nie za bardzo pomogę :( nie mam za bardzo doświadczenia w temacie (swego czasu szukałam pracy związanej z językami w Polsce - na ten temat mogę eseje pisać). Myślę, że wiele zależy od wykształcenia, ale też od Twoich oczekiwań, bo wiadomo że za 1000 Euro zarobione w Niemczech da się o wiele więcej zrobić niż za 1000zł zarobiony w Polsce. Polecam wpis:
      http://www.wlosynaemigracji.eu/2014/05/zycie-w-niemczech-1-czyli-i-troche.html

      Usuń
  2. Hej, a ja mam pytanie odnośnie magisterki w Niemczech po licencjacie z germanistyki, jak to wgl jest ? wiem, że dużo jest nt w internecie, ale nie znalazłam konkretnej odpowiedzi. Może inny kierunek był by możliwy ?
    Proszę o radę i pozdrawiam :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś kombinować z przyjęciem na inny kierunek humanistyczny, ale pod warunkiem, że masz niezłą średnią na studiach, myślę że powyżej 4.0. Tak mi się wydaje, aczkolwiek nie zagłębiałam się w temat :)

      Usuń
  3. Nauka języków jest bardzo pomocna. Szkoda, że nie wszystkie osoby obdarzone są taką wprawą w tej kwestii. Mam koleżanki, które właściwie po miesiącu mieszkania np. we Włoszech już umie rozmawiać. Nie wiem czy to kwestia podejścia, umiejętności czy jeszcze czegoś innego :) MI niestety język przychodzi dość opornie, ale mam nadzieje, że ciężka praca jednak przyniesie upragnione efekty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem fanem języka niemieckiego dlatego chyba bym odpuścił naukę tam. Lepiej studiować w kraju, nie znaczy to przecież, że potem nie można podjąć pracy w Niemczech czy w innym kraju. Szczególnie jeśli będzie się super fachowcem, w dziedzinie architektury na przykład https://wseiz.pl/uczelnia/wydzial-architektury/architektura-i-stopnia/. Takich specjalistów potrzebują wszędzie.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza. Komentujących zawsze odwiedzam, więc nie spamuj :) możesz się oczywiście ze mną nie zgadzać, ale jeśli już chcesz krytykować to konstruktywnie. Nie hejtuj bez podania uzasadnienia dla swojej opinii.

pytania? napisz do mnie:
jasminowamgla@gmail.com