Nigdy nie myślałam, że stworzę coś na kształt bloga lifestylowego, a jednak - to tu zamieszczam większość różnych swoich życiowo - studenckich spostrzeżeń. Przez ostatni rok otrzymałam od czytelników wiele maili i jeśli komukolwiek pomogłam to bardzo się cieszę! Pomaganie zawsze sprawiało mi czystą radość, nawet jeśli większa część otoczenia dopatrywała się tylko braku sensu w danej czynności, "bo nie masz z tego zysku". Ależ mam! Mam satysfakcję. Tego nie da się kupić.
Dziś chyba niewiele więcej jestem z siebie wydusić. Blog towarzyszył mi w czasie ostatnich dwunastu miesięcy, gdy moje życie niechcący udało mi się wywrócić do góry nogami. I to dwa razy. Co ciekawe, ostatnio wróciłam do niektórych wpisów i przeczytałam je jeszcze raz, widzę jak wiele szczegółów po prostu wyleciało mi z głowy. A tak jest blog. :)
Zapalam wirtualną świeczkę na wirtualnym torcie i dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. :)
Dziś chyba niewiele więcej jestem z siebie wydusić. Blog towarzyszył mi w czasie ostatnich dwunastu miesięcy, gdy moje życie niechcący udało mi się wywrócić do góry nogami. I to dwa razy. Co ciekawe, ostatnio wróciłam do niektórych wpisów i przeczytałam je jeszcze raz, widzę jak wiele szczegółów po prostu wyleciało mi z głowy. A tak jest blog. :)
Zapalam wirtualną świeczkę na wirtualnym torcie i dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. :)
źródło |
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza. Komentujących zawsze odwiedzam, więc nie spamuj :) możesz się oczywiście ze mną nie zgadzać, ale jeśli już chcesz krytykować to konstruktywnie. Nie hejtuj bez podania uzasadnienia dla swojej opinii.
pytania? napisz do mnie:
jasminowamgla@gmail.com