Jaki byłeś, 2016?
Dwa tysiące szesnasty zaczęłam od pamiętnego "A to już?!", które chyba stało się tekstem roku :) niestety pierwszy raz nie ogarnęłam Sylwestrowego odliczania, a ostatnie sekundy starego roku i pierwsze nowego spędziłam patrząc na piękny pokaz sztucznych ogni na moim osiedlu. Było pięknie, nawet bez tego tradycyjnego 10, 9, 8, 7... :)
To był bardzo intensywny rok i ciężko podzielić go na poszczególne kategorie, ale mimo wszystko spróbowałam posortować tegoroczne wydarzenia.
PODRÓŻE ETC
Dwa tysiące szesnasty zaczęłam od pamiętnego "A to już?!", które chyba stało się tekstem roku :) niestety pierwszy raz nie ogarnęłam Sylwestrowego odliczania, a ostatnie sekundy starego roku i pierwsze nowego spędziłam patrząc na piękny pokaz sztucznych ogni na moim osiedlu. Było pięknie, nawet bez tego tradycyjnego 10, 9, 8, 7... :)
To był bardzo intensywny rok i ciężko podzielić go na poszczególne kategorie, ale mimo wszystko spróbowałam posortować tegoroczne wydarzenia.
PODRÓŻE ETC
Düsseldorf - styczeń
I pierwszy w życiu lot samolotem :) w styczniu miałam przyjemność gościć służbowo właśnie w Düsseldorfie. Muszę przyznać, że było naprawdę fajnie, zwłaszcza, że po raz pierwszy zawitałam na zachód Niemiec. Chociaż loty samolotem mi nie służą, to przynajmniej kolejny punkt mogę skreślić ze swojej listy "do zrobienia" ;)
Wizyta na Śląsku - luty
właśnie w lutym odwiedziłam swoją ulubioną kawiarnię ever - Sweet Home & Cafe :) wizyta tam zawsze zasługuje na osobny punkt, ponieważ miejsce jest naprawdę przytulne i urocze.
![]() |
Wiedeń 2016 |
![]() |
Wiedeń 2016 |
![]() |
Monachium 2016 |
![]() |
Monachium 2016 |
W tym roku zaliczyłam 6 lotów samolotem i choć samolot zdecydowanie nie należy do moich ulubionych form podróżowania, to widoki z góry bywają... nieziemskie ;)
Czerwiec? Opolskie!
Natura włóczykija nie śpi - w czerwcu odwiedziłam opolskie :)
Lipiec? Moje mini wakacje: Gdańsk i Gdynia
Sierpień? Wizyta w "rodzinnych okolicach"
Wrzesień? Wesele roku :)
Listopad? Ełk!
GOŚCIE, GOŚCIE...
Czyli najważniejszy punkt tego roku. Wraz z początkiem roku odwiedziła mnie K2:
W marcu natomiast miałam przyjemność gościć u siebie K3, z którą zawitałam do Miau Cafe :)
A w kwietniu odwiedziła mnie moja E., z którą miałam okazję na nowo docenić Warszawę wiosną:
PRACA
Od ponad roku ta sama. W lutym czekało mnie... podpisanie umowy na czas nieokreślony:
i pierwsza w życiu wizyta w Urzędzie Skarbowym:
W maju spotkała mnie oficjalna zmiana stanowiska:
A POZA PRACĄ - WOKÓŁ CZEGO KRĘCI I KRĘCIŁO SIĘ ŻYCIE
Pod koniec lutego rozpoczęłam przygodę życia - warsztaty, które po prostu mnie zachwycały :) nie jestem związana zawodowo z kamerą, ale kto wie ;) o warsztatach obszerny wpis TUTAJ.
Na wiosnę stworzyłam na komputerze plik, który był motywem przewodnim ostatnich miesięcy, a także kilku najbliższych:
A tak przy okazji - dostałam pierwszą w życiu ocenę celującą na studiach :D
I ogólnie całkiem nieźle zaliczyłam pierwszy rok magisterki, a w szczególności sesję letnią na studiach:
Trochę czasu spędziłam na spotkaniach z moimi miśkami z obecnej pracy - te spotkania to już regularna tradycja :)
![]() |
Sailor Moon Polish Edition :D |
firmowe spotkanka cd :) |
Od ludzi z pracy dostałam też bardzo fajny prezent urodzinowy:
W sierpniu zapadła decyzja, że dołożę sobie zajęć i poszłam na studia podyplomowe. Łączenie ich z ostatnim rokiem magisterki jest... wesołe ;)
...tak wesołe, że rozsądek nakazał wziąć się do pracy i w grudniu 2016 roku powstała robocza wersja pełnej magisterki:
Aktywności zawodowe i uczelniane nie zabrały mi możliwości podróży małych i dużych. Myślę, że limit szalonych decyzji na najbliższe -naście miesięcy już wyczerpałam i liczę, że 2017 będzie bardziej spokojny.
No i jaki jeszcze będzie ten 2017? Oby łaskawy. :)
Pozdrawiam,
J.
Podoba mi się fotograficzne przedstawienie roku - chyba zacznę sama wszystko fotografować żeby mieć takie wspominki pod koniec roku, korzystając z tego że dopiero zaczął się styczeń :) Rozmyślam też ostatnio dużo o życiu studenckim, które porzuciłam jakiś czas temu żeby rozpocząć je na nowo za granicą, stąd patrzę i próbuję sobie przypomnieć jak to będzie niedługo wyglądać :)
OdpowiedzUsuńRównież uważam że to super pomysł :-)
OdpowiedzUsuńJa dopiero wybieram się na studia graficzne do Wrocławia, jak na razie szukam mieszkania. Nie mogę doczekać się gdy wyjadę i rozpocznę studenckie życie!
Super jest Twój blog jestem pod wrażeniem!! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym jednak coś Ci się doradzić a jak nie Ciebie to Twoich czytelników gdyż skoro odwiedzają Twój blog interesują się tą tematyką.
W tym roku piszę maturę i chciałabym dostać się na studia psychologiczne. Z tym, że nie wiem na jaką uczelnię, zależy mi na tym aby studiować zaocznie gdyż mam dobrą pracę i nie chcę z niej zrezygnować. Przeglądając różne strony itd natrafiłam na http://www.wsb.pl/ Czy słyszałaś coś o tym ? Jak tam jest itd? pozdr i Wesołych Świąt :)
Czasy studenckie to piękne czasy i też bardzo miło to wszystko wspominam. Sama aktualnie jeszcze jestem na studiach, ale też za niedługo kończę.
OdpowiedzUsuń