sobota, 4 października 2014

Wyjazdy typu Erasmus: w poszukiwaniu konta walutowego | O tym, że w Niemczech płatność kartą Master Card z polskiego banku nie zawsze się uda...

Nie, nie będzie konkretnego doradzania ani też odradzania. Będzie o mojej kwietniowej wycieczce. Po bankach. Wpis ten był redagowany dłuuugi czas, a dzisiaj postanowiłam napisać o jeszcze jednym istotnym aspekcie - kartach akceptowanych w sklepach niemieckich ;) 
źródło wykorzystanego symbolu euro


Założenie konta walutowego odkładałam bardzo długo w czasie. Ja już tak mam - wszelkie oficjalne i urzędowe rzeczy potrzebują czasu na bycie przetworzonymi w mojej głowie. Właściwie konto walutowe powinnam założyć już wcześniej, jednak koniec kwietnia był terminem ostatecznym, bo po piętach deptała mi wizja robienia przelewów w euro czyli rekrutacja na niemieckie uczelnie. 

Banków odwiedziłam kilka. I muszę stwierdzić, że byłam dosyć rozczarowana jeśli chodzi o ofertę kont walutowych. Słyszałam między innymi o fakcie, iż z mojego konta są pobierane opłaty za to że dostałam przelew. Chyba nie chcecie wiedzieć, jaka była moja mina ;) dlatego uwzględniając aspekty, które opisałam TUTAJ, warto też wziąć pod uwagę wszelkie "ciekawe" opłaty dodatkowe. Zanim podpiszesz umowę, zapytaj:
*czy płacisz za otwarcie rachunku?
*czy płacisz za prowadzenie konta?
*czy płacisz za wydanie karty?
*jaka jest miesięczna opłata za kartę? czy karta jest może bezpłatna?
*jaka jest prowizja przy wypłacie z bankomatu na świecie?
*ile kosztuje przelew walutowy zagraniczny czy też europejski (SEPA)?
*czy nie płacisz za przelew, który wpłynął na Twoje konto?
To są takie dość podstawowe kryteria, którymi powinieneś kierować się przy wyborze. Warto obejrzeć ofertę banków online, szukać porównywarek (paskudne słowo ;)) i już przed człapaniem od banku do banku mieć choćby wstępną koncepcję, na co się zdecydujemy.

Jaką ofertę wybrałam ja sama?

W Polsce mam konto w Aliorze. Posiadanie konta złotówkowego w Aliorze pozwoliło mi na szybkie otworzenie przez Internet konta w kantorze walutowym Aliora - nie musiałam znowu wpisywać wszystkich swoich danych, a wystarczył tylko identyfikator (numer) klienta. Tutaj dzięki kontu walutowemu w Kantorze Aliora mam takie warunki:
*nie płacę za otwarcie rachunku
*nie płacę za prowadzenie
*przelew europejski SEPA za darmo w ramach licznika [czyli w ramach tego, ile Euro/złotówek wymieniłam itd], powyżej licznika 5zł
*pierwsza wypłata w miesiącu darmowa (dlatego zamierzam wypłacać raz a dużo :D) każda następna chyba 9zł
*w ciągu 6 miesięcy od otrzymania karty muszę jej użyć, inaczej płacę 15zł za jej wydanie. 
Szczegółowa tabelka Opłat i prowizji TUTAJ - jest tego wszystkiego więcej ;) ale głównie powyższe aspekty są dla mnie ważne. Czemu nie zdecydowałam się na ich konto walutowe niekantorowe? bo kantorowe miało lepszą ofertę i zminimalizowane opłaty, po prostu :) tak naprawdę po jednorazowym użyciu karty mam święty spokój z kontem - żadnych opłat jeśli nie korzystam. I tak sobie ono istniało przez pół roku, nic nie płaciłam - to jest wygodne i pewnie gdyby miała wybór to jeszcze raz bym się na nie zdecydowała.

Nasze karty płatnicze złotówkowe oraz w Euro vs płatności w sklepach w Niemczech - czy to działa?

Zupełnie nie rozumiem tego, czemu tak rzadko spotykam się z tak ważną informacją, że w Niemczech po prostu w wielu miejscach nie da się zapłacić naszą kartą bankową typu Master Card (czy jak tam ona się nazywa). Wiele tutejszych sklepów nie ma podpisanej umowy na tego typu płatność, bo jest ona dla nich droższa i dzięki temu idąc do 90% sklepów musisz być zaopatrzona w gotówkę. Karta przeszła na szczęście w DMie (Drogeriemarkt), gdzie za szałową kwotę 55 centów kupiłam żel pod prysznic. Szczerze mówiąc to kupiłam tam cokolwiek, by po prostu dokonać transakcji kartą - taki był warunek ze strony Kantoru Walutowego Aliora. Musiałam w ciągu pół roku od daty wydania karty użyć jej by nie zapłacić za jej wydanie. Użyłam na trzy tygodnie przed upływem terminu ;) dobrze, że w ogóle mi się to udało! W DMie właśnie użyłam tej karty po raz pierwszy, później gdy usłyszałam w dwóch hipermarketach (ALDI oraz LIDL) "nur EC Karte" to zaczęłam się zastanawiać jaka to jest karta. Przyszłam, wygooglowałam i widzę, że taka to i karta (KLIK). Spójrzcie na znaczek Maestro w prawym górnym rogu. 

Doszły mnie wieści, iż takowy znaczek znajduje się na kartach w niemieckich Sparkassach (bardziej lokalne banki) czy też niemieckich bankach (np. Deutsche Bank) - to drugie sprawdzę, bo mam nadzieję, że jeśli już zostałam zobligowana do założenia sobie konta w niemieckim banku, to moja karta takowy znaczek będzie posiadała. Oby! Wtedy nawet nie mając przy sobie gotówki będę mogła wreszcie zapłacić choćby w Lidlu, w którym dość często będę się zaopatrywać ;) warto zerknąć na swoją kartę bankową i sprawdzić, czy mamy napis Maestro czy może Master Card/Visa. Maestro jest akceptowana w tutejszych sklepach, natomiast Master Card już w niewielu. Dlatego jeśli Wasz plan to Erasmus w Niemczech, a w kieszeni macie Mastercardówkę = gotówka przy sobie i częste wypłacanie z bankomatu. 

Podsumowanie - kartą Master Card w Niemczech zapłacisz:
*w drogerii (DM Drogerie Markt, Rossmann)
*w butikach (tak słyszałam - sprawdzę przy najbliższej okazji)
*w Rewe - juhuu, mam blisko, choć ceny szałowo niskie nie są, wolę Lidla pod tym względem, no ale Master Card przyjmują
*w KiKu
*w Saturnie

Karta Master Card nie przejdzie w sklepach:
*Lidl
*Aldi
*Kaufland

Dalsze badania w toku ;) 

P.s nie znam się na kartach bankowych na tyle, by zacząć się wymądrzać jaka karta to Master Card, jaka Visa, a jaka znowuż Maestro ;) sprawy z płaceniem Maestrem jeszcze nie przetestowałam, ale jeśli nie zapomnę to z pewnością edytuję wpis. 

pozdrawiam :) 


P.s w związku z masowym spamem obejmującym ten post postanowiłam na jakiś czas zablokować możliwość komentowania (tylko tego postu, nie innych). Za jakiś czas ustawienia powinny wrócić do poprzedniego porządku, zwłaszcza jak spamerzy się odczepią ;)